Mad Hatter Mad Hatter
28
BLOG

O krzyżu cz. I - czyli Od czego by tu zacząć ?

Mad Hatter Mad Hatter Polityka Obserwuj notkę 0

Jest 3 sierpnia 2010. Czym w historii zapisze się dzień dzisiejszy ?

Czy tego chcę czy nie, będzie to Dzień Wojny o Krzyż.

Powiedziano i napisano o tym już tyle. I chyba dlatego ten klincz ciągle trwa.

Zastanawiam się, co może go zakończyć. I jednej podstawowej rzeczy tu nie rozumiem. Abp. Nycz mówił publicznie, że to nie jest sprawa Kościoła. Z przykrością usłyszałem dziś wieczorem również podobne stanowisko ks. Bonieckiego. 

Przepraszam bardzo, jak to nie ???

Po pierwsze. Przecież krzyż jest symbolem wiary chrześcijańskiej, jest symbolem Kościoła, stoi przed każdym Kościołem, wieńczy ich dachy... Mieszkam w małej miejscowości pod Wrocławiem. Codziennie w drodze do pracy przejeżdżam przez jeszcze mniejszą, wioseczkę wręcz. Nie ma tam Kościoła. Kilka miesięcy temu trudem mieszkańców powstał tam przydrożny krzyż i kapliczka. Często przejeżdżając widzę ludzi gromadzących się tam i modlących. Do tego powiniem służyć krzyż ! I służył również na Krakowskim Przedmieściu. Do czasu.

Jakiś czas temu wystawiana była instalacja 'artystyczna', autorstwa Doroty Nieznalskiej, której częcią był krzyż. W połączeniu z genitaliami. Szybko zapomniano, jaką to wywołało kontrowersję i reakcję hierarchów Kościoła. Jaką reakcję wywołały występy Madonny. Wszędzie tam, gdzie krzyż budzi kontrowersje, napięcia, silne emocje obecny powinien być Kościół, i to reprezentowany przez całą swoją hierarchię.

Po drugie. Dzisiejszy dzień i uroczystości nie były świętem państwowym, świeckim. Była to uroczystość religijna, z udziałem księży, kleryków. Niestety zabrakło przedstawicieli wyższej hierarchii Kościoła. I tu również nie zgodzę się z ks. Bonieckim, że obecność Abp. Nycza nic by nie zmieniła.

Po trzecie. Agresji, lub nazwijmy to, emocjom, zgromadzonych ludzi padły ofiary duchowne. Nie przytoczę wszystkich epitetów, które z mediów wyłowiłem. Ale ubliżanie księżom od UBeków powinno być wystarczającym powodem, dla którego to powinna być kwestia Kościoła.

Zastanawiam się, co może to przerwać, zakończyć ten front wojny polsko-polskiej. Sprawić, by wydarzenia wokół krzyża nie były kanwą trylogii autorstwa p. Pospieszalskiego. Bo część drugą mamy chyba niestety jak w banku...

I jeżeli nie będzie to zdecydowany, mocny głos płynący z najwyższych szczebli hierarchii kościelnej, to żadna inna ludzka siła nie pomoże. Kościół jest wielki i silny między innymi właśnie dzięki swojej ścisłej hierarchii, poszanowaniu dostojników i posłuszeństwo im.

No bo jeżeli żadna ludzka siła nie da rady, to ostatnia nadzieja chyba tylko w zimie...  

Mad Hatter
O mnie Mad Hatter

O tym nie będzie na blogu :-)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka